There's a thing that bears a well-known name,

Though it is but a Unie spot;

Its smell sets my heart and my brain aflame,

And its touch makes my prick grow hot.

Tis the sweetest thing this world can show,

To praise it can't be wrong;

'Twill set your blood in a fervid glow,

Make your prick grow stiff and long.

'Tis a woman 's cunt. Her gloriousfan,

Oh, a cunt is the pride of on Englishman.

„Perła", 1879


Między nogami posiadasz jeden z najbardziej fascynujących narządów ciała człowieka, a mianowicie pochwę. Jak ktoś kiedyś zauważył, jest ona prawdziwym tunelem miłości.

Wnętrze pochwy jest znacznie większe niż sądzi większość kobiet – zwłaszcza młodych. Nie jest to po prostu mała szparka, którą mógłby rozerwać na dwoje wzwiedziony pal mężczyzny. Seksuolodzy czasami zachęcają dziewczęta, by włożyły palec do środka i przekonały się, jak elastyczny, pojemny i dobrze wyścielony jest kanał pochwy.

Mięśnie w jej ścianach, obejmujących podczas stosunku członek Twego ukochanego, noszą mało romantyczną nazwę „pierścieniowatego sklepienia pochwowego". Określenie to najlepiej oddaje istotę rzeczy. Twoja pochwa rzeczywiście przypomina pierścień, poprzecznie pofałdowany i opasany mięśniami, które są absolutnie niezbędne, aby w czasie spółkowania Twój mężczyzna doznawał wielu podniet.

Młode kobiety i dziewice mają mięśnie napięte, silne i elastyczne. Wraz z wiekiem – szczególnie, gdy już rodziłaś – wiotczeją one i stają się mniej sprężyste. Mężczyźni czasami tak opisują stosunek z kobietą mającą zwiotczałe ściany pochwy: „czułem się, jak gdybym rzucał banana przez Broadway". Całkowicie zrozumiałe jest, że mężczyzna woli ciaśniejszą pochwę, której mięśnie dostarczają silniejszych bodźców jego członkowi podczas spółkowania.

Dzięki kilku nieskomplikowanym ćwiczeniom możesz utrzymać pochwę w doskonałej formie.


Ćwiczenie l. Gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz, ćwicz opanowanie mięśni pochwy co najmniej po pół godziny dziennie. Im dłużej będziesz ćwiczyć, tym łatwiej przyjdzie Ci władać każdym mięśniem, a wkrótce opanujesz lekki, pełen pikanterii skurcz, który spotka się z głębokim uznaniem Twego aktualnego partnera.

Nie wystarczy samo przywrócenie mięśniom przyzwoitej formy, trzeba przystąpić z kolei do ćwiczeń z przyrządami. Co najdziwniejsze, najlepszym przedmiotem do tego celu wcale nie jest prawdziwy penis, chyba że zdołasz skłonić partnera do całkowitego bezruchu w ciągu piętnastu minut, które poświęcasz na gimnastykę wnętrza pochwy. Mówiąc szczerze, nie wyobrażam sobie, by znalazł się choć jeden mężczyzna, który podczas tego typu praktyk potrafiłby pozostać w bezruchu. Postaraj się zatem albo o dildo (sztuczny penis).

O plastykowy wibrator, albo o świecę mniej więcej wielkości ptaka mężczyzny (czyli około 15 cm długości i średnicy 4 cm). Włóż swego nieżywotnego przyjaciela do pochwy, a następnie siłami samych tylko mięśni wyciśnij go z siebie. Ćwiczenie powtarzaj tak długo, aż będziesz w stanie wystrzelić go niczym pocisk.

Będziesz na pewno zdumiona, jak silne są odpowiednio wyćwiczone mięśnie pochwy. Honeysuckle Divine, dziewczyna, która zyskała wątpliwej jakości sławę po opublikowaniu swego dziennika erotycznego w poświęconym seksowi nowojorskim piśmie Screw, wygimnastykowała pochwę tak dalece, że potrafi wciągając w nią powietrze, a następnie je wypuszczając odgwizdać uproszczoną wersję piosenki Yankee Doodle; nauczyła się także wydmuchiwać w podobny sposób strugę kosmetycznego płynu do pielęgnacji skóry na odległość niemal dziesięciu metrów. W pewnym klubie nocnym w Hamburgu striptizerki zbijają fortunę z napiwków, wykonując szpagat nad monetami rzucanymi skwapliwie na scenę przez bywalców lokalu; dziewczyny podejmują monety chwytem pochwy. Należy też wspomnieć o niesławnym angielskim rozpustniku, który pozwolił pewnej dziwce zatrzymać dla siebie tyle wyrobów ze złota, ile tylko zdoła wynieść z pokoju w pochwie. Wiarygodne źródło podaje, że drobiąc wyszła z 24 sztukami.

Nikt nie wymaga od Ciebie, abyś tak dalece rozwinęła się w tym kierunku, by zasłużyć na miano artystki cyrkowej. Możesz być wspaniała w łóżku bez żonglowania talerzami przy pomocy pochwy i zmuszania jej podczas kochania się do nucenia pieśni Trwaj przy mnie. Musisz jednak dobrze zapamiętać, że w trakcie stosunku owe kilkanaście centymetrów kwadratowych miękkiej i delikatnej błony śluzowej wewnątrz pochwy stanowi najbardziej podniecającą strefę kontaktu z ukochanym mężczyzną, a co za tym idzie musisz maksymalnie spożytkować tę maleńką powierzchnię. Przy pomocy pochwy możesz go pieścić, pobudzać, podniecać, objąć we władanie, a w końcu doprowadzić go do szczytowania. Właśnie dlatego powinnaś przywiązywać ogromną wagę do pracy nad stanem mięśni pochwy i umiejętnym, zmysłowym ich wykorzystaniem.

Mężczyzna odbiera penisem różnorodne doznania, zależnie od tego, jak głęboko wnika w Ciebie. Gdy pokonuje wejście do pochwy ma odczucie pewnego „zaciskania", pojawiające się gdy wrażliwy koniec penisa, czyli żołądź, toruje sobie drogę przez wargi mniejsze, czyli labia minora, które w stanie pobudzenia seksualnego wypełniają się krwią. Spróbuj wyobrazić sobie pobudzone wargi wewnętrzne jako coś w rodzaju nadmuchanego pierścienia wokół ujścia pochwy.

Gdy penis wnika coraz to głębiej, za jego pośrednictwem mężczyzna odczuwa miękkie, wilgotne, pełne ciepła wrażenie przylegania penisa na całej jego powierzchni do ścianek pochwy. Gdy jesteś w odpowiedniej pozycji (na przykład, z nogami na jego ramionach), Twój ukochany jest w stanie wyczuć koniuszkiem swego ptaka szyjkę macicy, czyli cervix. Ty natomiast poczujesz to z całą pewnością, bo jest to bardzo czułe miejsce.

Kiedy ściśniesz mięśnie pochwy, penis Twego partnera dozna wrażenia porównywalnego z przejazdem samochodem po mulistym zboczu.

Twój mężczyzna osiągnie pełne pobudzenie w trakcie stosunku dzięki połączeniu wszystkich tych doznań: obrzmienia warg wewnętrznych, wilgotności wnętrza pochwy oraz podniecających go dodatkowych ruchów mięśni pochwy. Kurczą się one i gwałtowne falują w chwili szczytowania, co sprawia, że Twój orgazm stanowi źródło przyjemności tak dla niego, jak i dla Ciebie.

Kobiety zadają mi bez końca pytanie: co właściwie się dzieje kiedy dochodzę? Czy podczas- szczytowania wyrzucam coś z siebie, jak mężczyzna przy ejakulacji?


Mit kobiecego „upustu", według określenia autorów powieści pornograficznych z epoki wiktoriańskiej, przetrwał przez wieki. W rzeczywistości jednak, szczytując nie wydalasz z siebie żadnego płynu. Ścianki pochwy w stanie pobudzenia seksualnego wydzielają płyn lubrykacyjny, którego ilość narasta podczas trwania stosunku. W momencie najintensywniejszego podniecenia i orgazmu, płyn ten wypływa dość obficie, a tym samym sprawia, że wiele kobiet sądzi, że mają wytrysk, podobnie jak mężczyzna.

Na marginesie, u każdej kobiety prawie nieprzerwanie trwa wydzielanie płynu lubrykacyjnego, z tym że jego ilość jest inna każdego dnia miesiąca. Płyn ma ponadto bardzo charakterystyczny zapach, czym nie należy się przejmować – martwić można by się dopiero wtedy, gdy zapachu nie ma, bowiem jego funkcja polega na pobudzeniu mężczyzny. Chociaż niektórym kobietom trudno w to uwierzyć, mało co podnieca mężczyznę bardziej niż zapach świeżej wydzieliny z pochwy. Z punktu widzenia seksu, skrzywdziłabyś samą siebie używając intymnych dezodorantów, a ponadto narażasz się na podrażnienie delikatnej tkanki pochwy przez środki chemiczne.

Ale uwaga: chcę z całym naciskiem podkreślić, że atrakcyjny jest, wyłącznie zapach świeżej wydzieliny. Nieprzestrzeganie przez niektóre kobiety wymogu utrzymywania pochwy w czystości doprowadziło do powstania wśród mężczyzn niepochlebnego mitu o kobietach cuchnących rybami („Cześć dziewczynki" – powiedział ślepiec mijając sklep Centrali Rybnej).

Wydzielina z pochwy jest przejrzysta lub lekko mleczna. Gdyby było inaczej, powinnaś zasięgnąć porady lekarza. Udaj się też do niego w przypadku, gdy ilość płynu lubrykacyjnego jest zbyt mała dla swobodnego współżycia i poproś go o krem hormonalny pobudzający wydzielanie płynu.

W zależności od Twojej pozycji, penis partnera odbiera z pochwy bodźce odmiennego rodzaju. Warto byś dowiedziała się o nich czegoś bliższego, posługując się w tym celu z łatwością Twym sztucznym penisem, wibratorem lub świecą.


Ćwiczenie 2. Połóż się nago na plecach na łóżku i włóż wibrator do pochwy. Unieś nogi do góry i staraj się wyczuć miejsce, gdzie wibrator pociera najintensywniej, przy delikatnym wsuwaniu go i wysuwaniu w tę i z powrotem. Następnie połóż się na boku i powtórz to samo ćwiczenie. Wreszcie obróć się na brzuch i spróbuj w tym położeniu. Spróbuj także z uniesionymi w górę pośladkami. W każdej z tych pozycji powinnaś potrafić zlokalizować poszczególne części wibratora – raz jego koniec, to znów trzon – które w danej chwili wywierają większe tarcie i nacisk.

Pamiętaj o tych pozycjach podczas następnego stosunku. Wiedząc, którą część penisa pobudzasz najmocniej, wiesz zarazem jaki jest stopień pobudzenia partnera i odróżniasz najwrażliwsze miejsca. Innymi słowy, będziesz mogła sterować doznaniami seksualnymi, które dochodzą do niego za pośrednictwem penisa oraz zsynchronizować je z Twoimi własnymi doznaniami.

Większości ludzi nie przychodzi do głowy myśl, ażeby kobieta mogła wpływać decydująco nie tylko na czas osiągnięcia orgazmu przez nią samą, ale także przez jej ukochanego. Wiele kobiet zakłada, że mężczyźni wokół,,rozdają" orgazmy, jak bombonierki przewiązane różową wstążką. A przecież chodzi o Twój orgazm, w Twoim ciele, a Twoja pochwa zdolna jest doprowadzić do niego. Co więcej, poprzez przemyślne użycie mięśni oraz subtelne zmiany w ułożeniu nóg, możesz dzięki swej pochwie doprowadzić również mężczyznę do szczytowania.

Dlaczego jest to takie ważne? Co najmniej z kilku powodów.

Przede wszystkim przestań myśleć, że każde doznanie seksualne w Twej pochwie zależy od tego, co zdecyduje z Tobą zrobić w łóżku mężczyzna. Pobudzając swą pochwę do działania powiększysz odczuwaną przez Was oboje przyjemność, zaś Twój partner lepiej zrozumie, że nie jesteś tylko biernym przedmiotem, który on postanowił zabrać do łóżka, ale istotą obdarzoną własnymi wymaganiami, uczuciami i pożądaniem seksualnym. Nawet nie masz co marzyć o staniu się doskonałą kochanką, dopóki nie wbijesz tego swemu partnerowi do głowy, bowiem dopiero wtedy zacznie on doceniać Twoje erotyczne talenty i wraz z Tobą będzie się starał coraz to bardziej udoskonalić Wasze współżycie. Wielu mężczyzn jest leniwych w sferze seksu. Niektórzy z nich woleliby odbyć stosunek z lalką naturalnych wymiarów, która wyglądem i w dotyku dokładnie przypomina kobietę, ale tylko cicho leży do samego końca, po czym wraca do szafy aż znowu nie przyjdzie na nią ochota. To lenistwo będzie się stale pogłębiać, o ile będziesz się zachowywała niczym jedna z takich lalek. Jeżeli jednak rzucisz mężczyźnie wezwanie, będąc aktywna, seksowna i podniecająca, z pewnością postara się mu sprostać (i to na wiele różnych sposobów) i zacznie coś dawać z siebie. W repertuarze takiego wezwania znajdują się umiejętności Twej pochwy. W moim przekonaniu na tym właśnie polega prawdziwa „polityka pochwowa".

Małe dziewczynki bywają czasami zazdrosne o ptaszka dyndającego między nogami brata, jednakże pochwa, chociaż prawie niewidoczna, jest równie wszechstronna i rozbudzająca jak penis. Błędne jest pojmowanie pochwy jako dziury albo otwartej jamy. Jest ona kanałem, zdolnym do przejawiania samodzielnej aktywności. Być może uświadomienie sobie tego, okaże się również pomocne dla niektórych mężczyzn.

Co oprócz penisa możesz bezpiecznie włożyć do pochwy? W kwestii wpychania w siebie różnych przedmiotów, kobieta potrafi naprawdę wiele dokonać, spełniając pokładane w niej oczekiwania. Jedyne istotne ograniczenia muszą wypływać ze zdrowego rozsądku.

W Londynie przywieziono ostatnio do szpitala dziewczynę, która masturbowała się probówką w szkolnym laboratorium chemicznym. W chwili, gdy dziewczyna usiadła na krześle probówka pękła, kalecząc ścianki pochwy. Pierwszą zasadą jest zatem stosowanie wyłącznie przedmiotów nie tłukących się.

Poza tym nadaje się wszystko, co gładkie i w kształcie fallicznym. Pewna kobieta napisała do mnie w liście, skierowanym do redakcji Penthouse'a, że chętnie stosuje specjalnie okrojony na kształt penisa ogórek, który następnie kroi w plasterki i wieczorem podaje mężowi. Gdy byłem w Szwecji, pewien rozbawiony mąż przysłał mi list opisujący, jak jego żona w trakcie śniadania masturbuje się ciepłymi jajkami ugotowanymi na twardo.

Nie wkładaj niczego, co mogłoby przenosić zarazki, ponieważ infekcja pochwy wystąpi szybciej niż zdążysz wypowiedzieć słowo „bakteria". Nie wkładaj żadnego sprzętu elektrycznego, podłączonego do prądu. Mię wkładaj pustych butelek po napojach bez kapsla, ponieważ przesuwanie ich w te i z powrotem w trakcie masturbacji, może spowodować silne zassanie butelki i poważne trudności z jej wyciągnięciem. Pewien znany lekarz opisał mi następujący przypadek: wezwano go do publicznej toalety, kiedy jej personel usłyszał okrzyki bólu dochodzące z damskiej kabiny. Okazało się, że jakaś kobieta masturbowała się butelką od coca-coli, a za każdym razem, gdy usiłowała ją wyciągnąć, zasysała się jej macica, sprawiając trudny do zniesienia ból. Lekarz musiał stłuc denko butelki, ażeby zlikwidować powstałą próżnię.

Skoro już omawiamy ten temat, nigdy nie wkładaj niczego do cewki moczowej – dziurki, którą siusiasz. Znam szpital, który zgromadził ogromną kolekcję przedmiotów usuniętych przez chirurgów z pęcherzy moczowych kobiet, które usiłowały pobudzać się w ten sposób. Zbiór obejmuje między innymi: wsuwki do włosów, długopisy, podłużne guziki i mnóstwo innych rzeczy. Poza oczywistym niebezpieczeństwem, że „zgubisz" w sobie taki przedmiot, istnieje ponadto realna obawa infekcji. Zapalenie pęcherza moczowego, jak zapewne wiesz, nie należy do najciekawszych przypadłości na tym świecie.

Miałem nadzieję, że przed wieloma laty zakończył się pewien spór, a jednak nadal stykam się z kobietami, które coś gdzieś zasłyszały o tej kontrowersji i przejmują się jej znaczeniem oraz konsekwencjami. Chodzi mianowicie o różnicę między orgazmem pochwowym a łechtaczkowym. Przed laty seksuolodzy uwikłali się w długotrwałą dyskusję o tym, czy rzeczywiście występują dwa rodzaje szczytowania u kobiet. Szczytowanie łechtaczkowe uznano za orgazm niedojrzały, wywoływany przez samo tylko pobudzanie łechtaczki. Orgazm pochwowy miał być głębszy, bardziej dojrzały i kobiecy.

Cała ta przydługa dyskusja w istocie wprowadziła zamieszanie i była wręcz stratą czasu. Obecnie jest oczywiste, że kobiety przeżywają tylko jeden rodzaj szczytowania, chociaż mogą odczuwać go na wiele różnych sposobów, zależnie od rodzaju stymulacji. A pomimo wszystkich zalecanych tu ćwiczeń mięśni pochwy, naprawdę orgazm wywołuje jeden tylko bodziec – pobudzenie łechtaczki.

Загрузка...